Forum Poluzjanci Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

a w internecie...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Poluzjanci Strona Główna -> Głód sensacji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mary
Sekwencer Jabca
Sekwencer Jabca


Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 16:10, 13 Gru 2007    Temat postu:

ola napisał:
no wlasnie...to mnie wkurza najbardziej... o wielu sprawach dowiadujemy sie przypadkiem, o nie ktorych pewnie sie niedowiemy... Wydawalo mi sie, ze artysci graja dla swoich fanow i jakas informacja powinna byc udostepniana...

dokładnie.
A kto w ogole prowadzi tą stronę? bo może ja niekumata jestem, ale wrzucenie od czasu do czasu jakiegokolwiek info na strone to chyba nie jest jakis mega wyczyn, chociażby przekopiowanie trasy Globsów Rolling Eyes poza tym ktoś ją chyba stworzył po to żeby spełniała role informacyjną, a pokryła sie ona 5metrową warstwą kurzu.
i takim oto sposobem ktos szukajac info o działalnosci KB moze dojsc do wniosku, ze od maja ten pan kompletnie nigdzie sie nie udziela. Bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Kostka od gitary Maciołka
Kostka od gitary Maciołka


Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa-Wesoła (StM)

PostWysłany: Sob 17:29, 15 Gru 2007    Temat postu:

Niestety, muszę się z Wami zgodzić, że coś jest nie-halo, przecież po to strona została stworzona, by być źródłem informacji o muzyku, którego imię i nazwisko zajduje sie w jej adresie. Mnie podoba się strona P. Żaczka, może czasem są tam jakieś opóźnienia, ale zawsze można znaleźć tam coś ciekawego, daty koncertów, gdziekolwiek występuje Żaq, łącznie z hipermarketami z Kayah.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czendo
Mikrofon Badacha
Mikrofon Badacha


Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:30, 16 Gru 2007    Temat postu:

Trochę rozchmurzę nastroje.
Wywiad z Kubą Badachem przeprowadzony po koncercie Globsów w Rybniku 19.10.2007 (przez Maćka, którego część z was poznała w Poznaniu :* Smile )

[link widoczny dla zalogowanych] >> strony 16 -19 w piśmie Smile Wersja papierowa jest dostępna w Rybniku i Katowicach, można szukać w katowickim Empiku Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
akinomka
Boss Of All Bosses ;P
Boss Of All Bosses ;P


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1417
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:43, 17 Gru 2007    Temat postu:

Nie wiem co jest, ale pisemko nie chce mi się otworzyć. Tzn. otwiera mi się plik *.pdf, ale strony są puste Sad Nie dałoby się tego wywiadu przekopiować na forum?

Ostatnio zmieniony przez akinomka dnia Pon 13:44, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czendo
Mikrofon Badacha
Mikrofon Badacha


Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 1:23, 18 Gru 2007    Temat postu:

Nie wiem czemu, mi strona wchodzi normalnie i pdf też, i kilku innym osobom też.
Tak wyglądają pismo i wywiad:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A to treść tekstu:

M.M.: Wasza muzyka często określana jest mianem World Music. Zgadzasz się z tym? Że wasza muzyka jest „muzyką świata”?

K.B.: Tak. Benek Maseli jest z Polski, ja jestem z Polski. To już jest dwóch światowców. Jerzy Główczewski jest z Polski, a Nippy Noya jest z Indonezji. Tzn. mieszka w Holandii od wielu lat, ale jest Indonezyjczykiem z pochodzenia, czyli to już powoduje, że gramy „muzykę świata”(śmiech). Jest sporo inspiracji różnymi kulturami. Pojawiają się różne stylizacje: muzyka indyjska, arabska, czy też brzmienia afrykańskie. Także dla łatwiejszego szufladkowania, nie widzę problemu, żeby nazywać to World Music.

M.M.: Powiedziałeś, że występujesz na scenie ze swoimi „belframi”. Jak się czujesz w takiej sytuacji i czy nie myślałeś o tym by samemu zostać wykładowcą np. na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w Katowicach?

K.B.: Ponieważ właśnie wszedł mój kolega z zespołu(wchodzi Bernard Maseli – wibrafonista przyp. MM). Czuję się fantastycznie grając ze swoimi belframi (śmiech) i nie śmiałbym nigdy wykładać na uczelni. (- Nie jestem Twoim belfrem – rzucił Maseli i wyszedł). To jest rewelacyjna rzecz, bo od tych gości się po prostu strasznie dużo nauczyłem w trakcie całej żywotności tego zespołu. Ja gdzieś w środku postrzegam tę formację jako swoisty uniwersytet muzyczny, do którego zostałem zaproszony. Kiedyś jeszcze tak tego nie odbierałem. Dopiero z perspektywy czasu widzę po prostu, że strasznie dużo się nauczyłem i cały czas się uczę. I to jest fantastyczne. Ci faceci są znakomitymi wykładowcami, mają ogromną, ogromną wiedzę muzyczną. Nippy Noya jest facetem o ogromnym doświadczeniu życiowym i muzycznym, z racji i wieku, i tego, że grał z wieloma gigantami muzyki światowej.

Oprócz tego oni mają sporo pokory wobec wszystkich rzeczy, jakie niesie ten zawód. A nie jest to tak naprawdę taki prosty zawód. Mają cholerną świadomość tych trudów trasy. Podróżujesz przez cały dzień, potem wychodzisz na scenę i wyrzucasz z siebie wszystko. Uczymy się od siebie nawzajem. Mamy taką niepisaną zasadę, że zawsze gramy na 100%. Oczywiście, że zdarzają się lepsze koncerty i gorsze, ale zawsze jest to 100% naszych możliwości danego dnia. Czasami jesteś w niedyspozycji i nie idzie tak, jak sobie to zaplanujesz i wymarzysz, ale przynajmniej szczerze po koncercie mówisz sobie: „Ok, to była setka tego, na co mnie dziś było stać”. Czasami gramy półtorej godziny, a czasem 3 godziny grania klubowego, podzielonego na sety. Wywala się mnóstwo energii, emocji i potem musi zejść z ciebie ta adrenalina. Tak naprawdę puszcza cię dopiero koło 3-ciej w nocy, idziesz spać, a następnego dnia znowu dymasz samochodem. Dzisiaj jechałem z Warszawy do Rybnika 6 godzin i 50 minut. To jest mój arcyrekord. Z perspektywy czasu traktuję to jednak i jako łut szczęście i chyba jakieś tam przeznaczenie, że znalazłem się w tej formacji. To taki mój prywatny muzyczny uniwersytet.

M.M.: Chciałem trochę nawiązać do tego, co powiedziałeś. Zastanawia mnie taka kwestia: na koncertach Anny Marii Jopek występuje Mino Cinelu – rozchwytywany światowej sławy perkusista. Wy z kolei macie właśnie nie mniej popularnego Nippy’ego Noyę. Tymczasem koncerty Anny Marii Jopek cieszą się dużo większą popularnością, niż Wasze. Z czego to wynika? Czy to nie jest trochę tak, że jesteście grupą „środowiskową”?

K.B.: Myślę, że zawsze jest to kwestia promocji. Jako The Globetrotters nie sprzedaliśmy takiej ilości płyt, które nas by predystynowały do wykonawców pop, a co za tym idzie – jesteśmy mnie rozpoznawalną marką itd. Ten element promocyjny jest u nas na zupełnie innym poziomie, ale daje nam to totalną wolność o miejsca, w których gramy, bo możemy zagrać w bardzo małym mieście, w bardzo małym klubie. Jest to superdoświadczenie i dla nas, i dla ludzi, którzy przychodzą na koncerty. Nie mamy statusu gwiazdy, bo wiąże się to z innymi wymaganiami finansowymi i tak dalej. Oczywiście, byłoby świetnie, gdybyśmy grali w najlepszych salach koncertowych na świecie. Zdarza mi się grać w tych salach, ale nie regularnie. Mam nadzieję, że kiedyś będzie tak, że będę grał w nich regularnie, ale chciałbym mieć też zawsze wolność zagrania w każdym miejscu, w jakim mi się będzie chciało zagrać, bez obciążenia gatunkowego typu: „a to nie nie wypada”, „a to się nie da”.

Właśnie Nippy Noya będąc gościem z takim bagażem i renomą, który jak ma ochotę to idzie grać na ulicę z grajkami i jak mu „zażre”, to może grać z nimi dwie godziny, bez jakichkolwiek problemów i poczucia obciachu. Ma świadomość tego kim jest i co mu sprawia przyjemność.

To co robi Ania Jopek jest super sprawą. Że ma możliwość współpracowania z supermuzykami i docierania z bardzo fajną muzyką do coraz większej grupy ludzi. A wiadomo też, że gdy robisz coś, co nosi znamiona prestiżu, wtedy przyciągasz ludzi, którzy mają pieniądze. Jeżeli im uda się to zaszczepić, tym lepiej. Wtedy ten krąg ludzi zakręconych troszeczkę głębiej na sprawy kultury i sztuki się poszerza i to jest super.

M.M: Mówicie, że każdy koncert jest inny. Powtarzacie, że nigdy nie wiecie, co się wydarzy na kolejnym koncercie. Czy zdarzył Wam się koncert kompletnie improwizowany, że po prostu wyszliście i zagraliście to, co Wam w duszy grało, bez gotowych tematów?

K.B.: Zdarzyło się, ale nie były to pełne koncerty, tylko np. 2-3 numery. Bardzo często bisy tak wyglądają. Zdarzało się też tak, że byliśmy zapraszani na koncert, na którym występowało więcej wykonawców i każdy z nich wychodził właśnie tylko na 2-3 numery. Podejmowaliśmy wtedy decyzję, ponieważ np. wykonawcy przed nami grali takie ułożone rzeczy, zaaranżowane. Wtedy my jechaliśmy „bez trzymanki” – nie wiadomo co się wydarzy. Spina jest wtedy wielka, adrenalina skacze. I nawet, jeśli się wyłożyliśmy, to wiedzieliśmy, że jest to w stu procentach szczere. Ludzie to też chyba wtedy rozumieją i inaczej przyjmują taką porażkę (śmiech). Tak więc zdarzają nam się takie momenty. Każdy wieczór jest inny właśnie dlatego, że zawsze gramy na 100%, w związku z tym wszyscy eksplorują część siebie muzycznie. Zdarza się, że muzycy sobie wymyślą jakiś „ścieg” na solówce, który im się spodoba. To działa, bo solówka się fajnie rozwija, fajnie wzrasta i zadziałała ileś tam razy i potem powtarzają, bo to np. wciąga publiczność. Ja za każdym razem szukam w głowie zupełnie innego „ściegu”. I czasami polegnę. Jest solówka i wiem, że nie udało mi się zbudować tego, co sobie założyłem. Gdzieś tam, któryś element po prostu nie dopasował się, ale próbowałem, żeby to za każdym razem było inne. Wtedy masz szansę eksplorować i siebie i swoje możliwość. To jest jakaś tam gwarancja rozwoju.

M.M.: A czy w ten sposób powstają też Wasze utwory? Macie temat, a potem go drążycie, ogrywacie na koncertach, by wreszcie go nagrać?

K.B.: Nie, większość materiału jest pisana przez Benka, ponieważ są to dosyć poważne struktury aranżacyjne. Nie byłoby szansy na zabudowanie takiej warstwy aranżacyjnej po prostu. W związku z tym brzmiałoby to bardziej ubogo, ale właśnie dlatego jest to równoważone. Są to rzeczy, które są zaaranżowane, napisane wcześniej, ale np. gramy codę, która jest za każdym razem kompletnie inna i niewiadomo w jaką stronę pójdzie, czy będzie na takim bicie, czy na innym. Czy będzie taka harmonia, czy inna. Nie wiadomo. Benek zarzuci jakiś akord i jedziemy w taką stronę, albo w inną stronę. To już są rzeczy, które krystalizują się na scenie i podejrzewam, że dzisiaj też będzie kilka takich momentów, że nie wiem, gdzie pójdziemy. Będziemy się łapać i szukać.

M.M.: Wiele osób myli Twój wokal z głosem Mietka Szcześniaka. Tymczasem, gdy słucham nagrań z Twoim udziałem, to Twoja barwa wydaje mi się nieco „brudniejsza”, niż Mietka. Czy dbasz w jakikolwiek sposób o swój głos?

K.B.: Tak. Uczyłem się śpiewu u znakomitej pani profesor – pani Ewy Mentel, która mi bardzo pomogła w moim śpiewaniu, bo zrobiła rzecz najważniejszą dla mnie, tzn. szukała takich technik, które pomagają mi nie męczyć się podczas śpiewania. Poprzez stosowanie wielu technik dbam o to, żeby sobie nie zachepać tego instrumentu, bo to są niewymienialne struny. Nie mogę tak jak gitarzysta pójść do sklepu i kupić sobie nowego kompletu. Poza tym jest to kwestia wieloletniego doświadczenia. Wiem, że np. bezpośrednio po koncercie nie warto pić litra lodowatej wody, bo nic się niby nie stanie, ale na te rozgrzane struny idzie lód i to nie jest najfajniejsze. A ja nie jestem gościem typu „aaa, wyłączyć klimatyzację”, że jest za ciepło, za gorąco. Nie chodzę w szalikach. Nie mam takich zapędów, bo uważam, ze nakręcanie tego typu rzeczy powoduje, że mózg zaczyna inaczej pracować i człowiek staje się o wiele bardziej podatny na tego typu rzeczy, wtedy sobie wymyśla, że wokół ma być taka, a nie inna temperatura.

M.M.: Mnie dźwięki, które śpiewasz na koncertach The Globetrotters przypominają twórczość Richarda Bony. Czy inspirujesz się może tym artystą? Co o nim myślisz?

K.B.: Nie. Tzn. może jest to jakaś tam delikatna inspiracja. Ja nie mówię w suahili i nie znam narzecza afrykańskiego. Wymyślam swoje własne wyrazy dźwiękonaśladowcze. Widziałem wiele koncertów Bony i jest to absolutnie arcymistrz i wybitna postać, ale nie mogę powiedzieć, że jakoś jestem nakręcony strasznie i że się tym inspiruję. Na pewno jest to jakaś inspiracja. Jeśli coś zobaczyłeś i doceniasz, to są to rzeczy, które podświadomie zostają i potem gdzieś to się odpala samoczynnie.

M.M. Nie mogę nie zapytać o długo oczekiwaną płytę Polucjantów. Ale spytam po prostu, czy ona kiedykolwiek wyjdzie?

K.B.: Nie mogę nie odpowiedzieć (śmiech). Nie mam zielonego pojęcia nadal. Podejrzewam, że wyjdzie. Ponieważ to już mija 7 lat od wydania ostatniej płyty (i debiutanckiej zarazem - Tak Po Prostu wydana w 2000 r przez Sony Music Polska. - przyp. MM), coraz więcej osób już nabija się z tego powodu, że jeszcze nie wyszła. Odpowiem tak: mój przyjaciel perkusista Robert Luty, który nagrał bębny na ten album 3 lata temu, powiedział, że chyba nie ma sensu wydawać drugiej płyty. Chyba trzeba by już trzecią wydać teraz, a drugą wydamy po trzeciej (śmiech). Tak więc druga płyta pojawi się między trzecią, a czwartą płytą (śmiech). Wydaje mi się, że jest to jakaś metoda (śmiech). To jest przedziwny twór, przedziwny zespół i skoro tak jest, jak jest, to tak będzie. Ja w tym momencie pracuję ostro nad płytą solową, bo chcę to zrobić w najbliższym czasie i wiąże się z tym mnóstwo planów i propozycji. Podejrzewam, że będziemy przechodnio robić Polucjantów i moje solowe rzeczy itd. Jesteśmy po prostu jedną wielką wspaniałą rodziną muzyczną (śmiech).

M.M.: Uprzedziłeś moje pytanie: Współpracowałeś z wieloma wokalistami i muzykami. Wielokrotnie śpiewałeś w duetach m.in. z różnymi wokalistkami. Czy nie myślałeś o tym by wypuścić taką płytę w stylu duety, albo taką, jak wypuściła Novika?

K.B.: Nie, nie myślałem na razie o takim projekcie, bo mam zupełnie inne projekty w głowie. Niewykluczone jednak, że napiszę kiedyś taki materiał stricte duetowy, bo czasami chodzą mi takie rzeczy po głowie, ale w tej chwili nie jest to w moich planach.

M.M.: Nagrywacie wszystkie koncerty tej jesiennej trasy. Ma z nich powstać koncertowe DVD...

K.B.: Miało tak być, ale nie wiem, czy będzie miało miejsce. Dzisiaj jest pierwszy koncert i jeszcze nie zdążyliśmy zrobić narady wojennej. Dopiero dzisiaj w nocy będę wiedział, czy nagrywamy te koncerty, czy nie i jak to wygląda technologicznie, bo jest to troszeczkę jest skomplikowane.

M.M.: A co będzie dalej? Następna płyta? „Both Sides”(ostatnia jak dotąd płyta The Globetrotters wydana w 2005 r przez Globe Records – przyp. MM) wyszła 2 lata temu.

K.B.: Tak, zaczynamy nagrywanie nowej płyty 5 i 6 listopada. Pewnie do zimy Benek się upora z tą płytą.

M.M.: A Twoje ambicje artystyczne na przyszłość?

K.B.: Solowa płyta. Ona na pewno wyjdzie w przyszłym roku. Do końca tego roku chcę ją skończyć. Planów jest bardzo dużo i są to bardzo dziwne plany. Jeżeli się skonkretyzują, to będzie to dosyć szeroka sprawa. Nie chcę w tej chwili mówić o tych rzeczach, żeby nie zapeszać, ale jestem po kilku bardzo ciekawych i inspirujących spotkaniach. Zapowiada się bardzo ostry przyszły rok, chociaż właściwie najbliższe 3 lata, bo jeśli to wypali to po prostu przez najbliższe 3 lata nie będę miał kiedy spać za bardzo.

M.M.: I to życie w trasie nabierze jeszcze większego rozpędu.

K.B.: Tak, ale odpoczywałem przez parę lat, więc teraz mam zgromadzone siły na to, by ostro zasuwać. Jak ja się biorę do roboty, to znaczy, że jest dobrze (śmiech).

M.M.: Czego Ci mogę życzyć?

K.B.: Żeby to wszystko wypaliło i zaczęło się realizować. I żeby ludzie dalej w to wierzyli!

Wywiad przeprowadził Maciek Majewski (Tricky).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cleoppatra
Struna G od basu Żaczka
Struna G od basu Żaczka


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Trzcianka/Toruń/Poznań

PostWysłany: Śro 21:37, 19 Gru 2007    Temat postu:

3 grosze w sprawie strony kb.com. Wiele zależy od tego, co przyjmiemy za standard, a przecież Fani Pana Jakuba Badacha nie są bardzo wymagający, jeśli idzie o stronę internetową. Tak po prostu chcieliby wiedzieć, co ich Idol wyczynia w świecie, a tu... bzyk! i pusto... jak w czerwcu, tak i w grudniu (2007). Jaki więc jest sens istnienia tej strony? Zastanawiam się, czy Ktoś oprócz Nas ("wtajemniczonych", bo tak mogę nazwać Tych "wytrwałych", którzy się jeszcze o Coś pytają) czasami tam zagląda w Nadziei, że przeczyta coś o jakimś koncercie, gościnnym występie... Nie wierzę też, że strona jest dla Zainteresowanego nic-nie-warta, bo to byłaby hipokryzja. Do licha! Po cóż jej tworzenie, skoro została zostawiona sama sobie - jak kiedyś strony Zespołu na wp.pl...??? Evil or Very Mad Przecież nikt nie żyje w próżni... Bąków nie zbija miesiącami... Strona służy promocji artysty. Wszelkie wywiady służą promocji... Dlaczego na kb.com nie ma info o tej rozmowie?
-----------------------------
Czendo, dzięki za wrzutę! Czytnę w wolnej chwili. Póki co nadrobię zaległości na forum, bo nowych postów się uzbierało jak zwykle po koncercie...


Ostatnio zmieniony przez Cleoppatra dnia Śro 21:41, 19 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black_Ranger
Sekwencer Jabca
Sekwencer Jabca


Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz ;)

PostWysłany: Śro 23:09, 19 Gru 2007    Temat postu:

wywiad pierwszoklaśny. najlepszy ten fragment jak benek wszedł do nich do pokoju Very Happy heh
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary
Sekwencer Jabca
Sekwencer Jabca


Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:11, 20 Gru 2007    Temat postu:

Black_Ranger napisał:
wywiad pierwszoklaśny. najlepszy ten fragment jak benek wszedł do nich do pokoju Very Happy heh

taa, jakiż KB się od razu grzeczny zrobiłRazz
fajny wywiad, szczególnie fragment o płycie i szerokich 3letnich planach - sounds nice Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madlen
Tak po prostu
Tak po prostu


Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 19:57, 20 Gru 2007    Temat postu:

po przeczytaniu kolejnego wywiadu z Kubą dochodzę do wniosku, że już nie czekam na drugą płytę Poluzjantów ale na solową Kuby Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black_Ranger
Sekwencer Jabca
Sekwencer Jabca


Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz ;)

PostWysłany: Czw 21:02, 20 Gru 2007    Temat postu:

madlen napisał:
po przeczytaniu kolejnego wywiadu z Kubą dochodzę do wniosku, że już nie czekam na drugą płytę Poluzjantów ale na solową Kuby Smile


ta.. może sie okazać, że bedizesz czekać tyle samo co na plyte Polu..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madlen
Tak po prostu
Tak po prostu


Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 22:26, 20 Gru 2007    Temat postu:

Black_Ranger napisał:
madlen napisał:
po przeczytaniu kolejnego wywiadu z Kubą dochodzę do wniosku, że już nie czekam na drugą płytę Poluzjantów ale na solową Kuby Smile


ta.. może sie okazać, że bedizesz czekać tyle samo co na plyte Polu..


jednak mam nadzieje, ze w pieknym 2008 dostane ja do rak Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola
Prezesowa Loży Szyderców
Prezesowa Loży Szyderców


Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Pią 14:01, 21 Gru 2007    Temat postu:

czendo napisał:
Trochę rozchmurzę nastroje.
Wywiad z Kubą Badachem przeprowadzony po koncercie Globsów w Rybniku 19.10.2007


akinomka napisał:

Kuba Badach - 'Niebanalny hedonista'


Oba wywiady ciekawe merytorycznie... Fajnie sie czyta wypowiedzi mądrego muzycznie faceta, świadomego (a przynajmniej sprawiajacego takie wrazenie) swojej wartości muzyka / człowieka (muzyk tez czlowiek Wink ). Niepodoba mi sie tylko (zwlaszcza w pierwszym wywiadzie) styl niektórych wypowiedzi, ale to juz taka moja prywatna opinia...

Mam nadzieje, że te wszystkie plany, które Kuba ma w głowie rzeczywiście uda mu sie zrealizować w nadchodzącym roku..Trzymam kciuki za realizację solowego projektu jaki i projektu związanego z twórczością p. Andrzeja Zauchy, bo wydaje mi sie, że oba będą czymś wartościowym.

Więc jest na co czekać...


Ostatnio zmieniony przez ola dnia Pią 14:09, 21 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ola
Prezesowa Loży Szyderców
Prezesowa Loży Szyderców


Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: 100lica

PostWysłany: Sob 17:27, 22 Gru 2007    Temat postu:

no to juz po krótce wiadomo dlaczego o owym koncercie bylo tak cicho
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czendo
Mikrofon Badacha
Mikrofon Badacha


Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:51, 07 Sty 2008    Temat postu:

ola napisał:
tak sobie patrze na te ostatnie linki, a to z wywiadem a to z informacjami z dd tvn, a to z jakims wystepem... i zastanawia mnie sens istnienia strony Kuby... Ostatnie newsy sa o koncercie z Mr Miśkiewiczem z maja 2007 Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes


Ludzie! Very Happy Ruszyło! Very Happy
Po raz pierwszy od 27 maja 2006 roku mamy NEWS na stronie Kuby Twisted Evil
Że wystapił w audycji Orzecha.
Wow, co pól roku to news, podoba mi się ta konsekwencja :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary
Sekwencer Jabca
Sekwencer Jabca


Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:39, 07 Sty 2008    Temat postu:

u mnie od jakiegos czasu w dziale aktualnosci króluje komunikat 'error connecting to server' Rolling Eyes to może Trójka ma jakis magiczny wpływ na strone, ze jak juz sie pojawi jakies info, to o wydarzeniu w PR 3 - poprzednio o koncercie, teraz audycja Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Poluzjanci Strona Główna -> Głód sensacji Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 14 z 18

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin