ŻAQ feat. MUTRU SQUAD - trasa promocyjna!

efffie · Dołączył: 12 Maj 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

dzieki za info Smile

ola

no no..Pany, kto sie wybiera na koncert?
Dla zainteresowanych moge wziąć płyty Polu do odbioru Smile

endrju

kurka, rzeczywiscie musialo byc srednio skoro brak recenzji... ?

akinomka

trotti

...będziemy sądzić i równać...oj tak.... Laughing

..a póki co w przeddzień koncertu Piotr był na głównej stronie podlaskiej wkładki GW:

[link widoczny dla zalogowanych]

akinomka

Melduję się! Very Happy

Jak obiecałam, tak i czynię. Tylko zastanawiam się jakich słów użyć, żeby opisać wczorajszy koncert w Famie i chyba będę miała z tym problem... NO dobra, od początku...

Ku mojemu zdziwieniu ok. godz.20 w Famie nie było dużo ludzi. Obawiałam się braku frekwencji, ale do 20.15 wszystkie stoliki były zajęte i stworzył się przyjemny jazzowy, kawiarniany klimacik Cool

My oczywiście utworzyłyśmy z krzesełek pierwszy rząd i mimo rad Roberta i Małego nie cofnęliśmy się do tyłu, żeby ich lepiej słyszeć. I dobrze zrobiliśmy! Chociaż nie powiem, że ludzie na koncercie gadali (tak, jak np. było na Muzykoterapii). Odbiór pod sceną był super i żadne głowy nie rozpraszały, ani nie zasłaniały.

Już w pierwszym kawałku zostaliśmy oświeceni co nas czeka. Po raz pierwszy zdarzyło mi się słuchać koncertu z rozwartą paszczą, ale nie trudno o opad szczeny gdy solo nakręca Adaś Bałdych! Nigdy bym sie nie spodziewała, że usłyszę coś tak genialnego na swojej podlaskiej ziemi. Chłopak gra, a my słuchamy i patrzymy z Trotti to na scenę, to na siebie, nie mogąc uwierzyć w to, co słyszymy. Czegoś takiego się nie spodziewałam... WIELKI SZACUN!

Muszę się przyznać, że dopiero na tym koncercie w moich oczach błysnął Robert, który też spowodował, że mi szczena opadła podczas sola w ostatnim utworze. I znowu: nie spodziewałam się Embarassed

Ach, no i jeszcze ten osławiony instrument afrykański spod Lublina, powodujący mega ciarry w "Shadows" (zasługa Maćka w tym też ogrooomna) Laughing

Wszyscy Panowie oczywiście bardzo się starali, aby ogólny efekt wypadł jak najlepiej. Nie spuścili ani na moment z tonu, dawali z siebie maksia i to się czuło! Mesje ZAQ przejęty (no bo jak było można 45 płyt polu zostawić na scenie bez opieki?? Brick wall

), ale wszystko wypadło pijenknie! Wielkie brawa!!!!!

rudess

Wczorajszy koncert był powalający!
Jeden z lepszych, na jakich byłem...
Nie spodziewałem się aż takiego poziomu. Myślałem, że będzie bardzo dobrze, a było rewelacyjnie.
Powalająca była gra Adasia, ale także Grzegorz pokazał cały swój kunszt (w Poluzjantach nie ma niestety miejsca na długie jazzowe solówki).
Byłem pod głębokim wrażeniem nie tylko gry, ale i samych kompozycji Żaka. Za saxofony i EWI (dowiedziałem się, że tak to się nazywa) odpowiadał Kocim. Lutek na koniec zagrał niezłą solówkę, a przez cały koncert grał wyśmienite rytmy. A całości dopełniał Mały bez którego brzmienie nie byloby tak przestrzenne, głębokie i nowoczesne.

Z wrażenia poszedłem kupić płytę, która teraz jest otagowana przez wszystkich członków projektu MUTRU ;P

endrju

a nagrał ktoś cos?

trotti

...no ja nie zauważyłam żadnych sprzętów rejestrujących... przy scenie dzielnie walczył tylko Canonowicz (a więc niedługo czeka nas piękna foto-relacja... Razz

) i inni fotoreporterzy... Uważam osobiście, że przeżycie live to jedyna forma pełnego odbioru MUTRowej muzy... Co oni tam wyprawiali... O_O (Lutek dawał czadu prawie tak jak mój Muppet Wink

)

Odleciałam już na pierwszym utworze, który za pomocą elektrycznych skrzypiec Adama Bałdycha "delikatnie" wprowadził uczestników koncertu w świat zakręconego rytmicznie, ale niezwykle energicznie bujającego MUTRU...
Cieszyło mnie, że moi znajomi - zwerbowane na koncert MUTRU "świeżynki" załapali groove - fazę, o czym świadczyły bardzo pozytywne uwagi "po"... Spotkana kadra akademicka Wydziału Socjologii również była na "tak"....oł jeee!
Moja ulubiona ballada to zdecydowanie "Mefisto"... szczególnie na końcu, gdy Jabco się rozkręcił i "wszystko popsuł" (słowa Piotrka) Twisted Evil

...4 koncert...po raz czwarty było warto... Z koncertu na koncert wzrasta moja fascynacja eklektyzmem repertuaru, który mimo usilnych starań, trudno mi jednoznacznie (na szczęście) określić Smile

Have to feel on your skin...

p.s. Mam nadzieję, ze spełni się kiedyś wizja Jabca o Lutku wykonującym cygańskie solo na tamburynie, haha Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

czendo

Mam świeży link, więc powtarzam go dla nowych, których nam na forum regularnie przybywa Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

ola

13 i 14 marca Panowie wystąpią w Akwarium. (jeszcze nie wiem czy koncert jest biletowany)

hobbit · Wysłany: Pon 11:43, 03 Mar 2008 Temat postu:

Bilety w cenie 40 i 20 pln
info: [link widoczny dla zalogowanych]

Cleoppatra · Wysłany: Pon 14:00, 03 Mar 2008 Temat postu:

Czy wiadomo już jak wygląda sprawa z koncertem 13 marca.
Wg MS Damage Control zespół ma w czwartek koncert w Gdyni.

ola · Wysłany: Pon 15:34, 03 Mar 2008 Temat postu:

Na MS Piotrka 13 i 14 jest koncert w Warszawie, 12/03 z Damage Control gra w Gdansku.