Roger Cicero.

odi

ESC od wieków jest uważany za imprezę okropnie komercyjną i nic nie wnoszącą do świata muzyki. Wygrywają zwykle artyści albo bardzo popowi, albo bardzo kontrowersyjni, a wartościowe piosenki, cóż, giną w tłumie. Mi w tym roku zapadł w pamięć reprezentant Niemiec.

Osoby o wrażliwych uszach ostrzegam, pan ten śpiewa po niemiecku, a dla niektórych to wręcz nie do zniesienia jest. Jak stwierdził Michał, taki Michael Buble zza naszej zachodniej granicy (;

Oto Roger Cicero.
"Frauen regier'n die Welt" (piosenka eurowizyjna):
http://youtube.com/watch?v=T1pWn3qUgVg

"Wenn sie dich fragt" (utwór z albumu "Männersachen", ja się co prawda na gatunkach nie znam, ale na moje to to bossanova jest):
http://youtube.com/watch?v=KqQVKLS3Uhs

w razie czego, służę próbkami.

akinomka

Rzeczywiście Bublem zalatuje Wink

Ale bardzo przyjemny głosik, tylko dlaczego to musi być po niemiecku? Brick wall

Chociaż z drugiej strony to jest coś, co go od Bubla odróżnia...

Black_Ranger

odi

oj ludki wy moje... przypominam, że to ja jestem ta, co to niemieckiego nienawidzi i za swój największy błąd uważa podjęcie nauki tegoż języka... mimo to Roger mi się podoba. :P

poza tym, protestuję, mimo wszystko, przeciwko dyskryminacji niemieckiego. angielski jest wszędzie. dlatego właśnie uważam, że powinno się doceniać i promować tych, którzy usiłują się przebić używając języka rodzimego. o. :P

Black_Ranger

to zacznij słuchać przebojów ormianskich.

tego jezyka jest stosunkowo mało wśród nas Razz