Autor Wiadomość
ogs
PostWysłany: Czw 23:50, 31 Sty 2008    Temat postu:

no witamy nowego kolege i zapraszamy do napisania paru słów o sobie w topicu Witamy sie Very Happy Nie gryziemy,naprawde Cool Cool
Teo
PostWysłany: Czw 15:34, 31 Sty 2008    Temat postu: :P

Ja natomiast miałem podobną sytucję co do Wczesniejszej przedmówczyni....
Roniweż z początku przesłuchałem paru kawałków i jakoś tak zapomniałem o Poluzjantach Razz

Potem przypadeczkiem na winampie mi wskoczył ich kawałek i tak słucham i słucham i nasłuchać sie nie mogę xD
Zborq
PostWysłany: Pon 22:42, 28 Sty 2008    Temat postu: Re: :( wyśmiany za Poluzjantów....

Andrew. napisał:
no własnie... kiedys trzeba było na lekcji muzyki zaprezentować ulubiony zespół. i ja Prezyniosłem płyte Poluzjantów pusciłem pierwsszą piosenke "Kosmos" i wtedy sie zaczeło: "Czego ty słuchasz Andrew", "Weź idź z tym", itd. Sad


Tak to już jest. Większość osób słucha tego co puszcza Viva, Eska, MTV itp. (bo to jest "fajne") i potem mamy takie spaczone gusta, że wyśmiewa się taki zespół jak Poluzjanci.
To nie jest taka łatwa muzyka, niewielu ludziom ona tak naprawdę podchodzi, więc reakcja klasy nie jest dla mnie zaskoczeniem .

Wink
bulka
PostWysłany: Sob 23:10, 26 Sty 2008    Temat postu:

Pietruch Smile SZACUNEK ZA TOTO Smile I ZA DONALDA Very Happy BEZ KITU Smile
czendo
PostWysłany: Sob 22:44, 26 Sty 2008    Temat postu:

Pietruch napisał:
Z tym Rubikiem to się zgadzam czendo. Coraz częsciej słyszę, rozmawiając z rówieśnikami, że rynek muzyczny jest dla artystów promujących się za wszelką cenę i w każdy możliwy sposób. Tych, którzy są poza nim nazywa się "ambitnymi". Trochę to groteskowo wygląda, ale termin --ambitny-- (używany w kontekscie szyderczym), oznacza muzykę tworzoną dla odbiorcy, mającą na celu przekazać mu "coś więcej", w sposób nieprzeciętny...


nie jestem pewna, czy na 100 % się zrozumieliśmy Smile Smile
Pietruch
PostWysłany: Sob 22:06, 26 Sty 2008    Temat postu:

Z tym Rubikiem to się zgadzam czendo. Coraz częsciej słyszę, rozmawiając z rówieśnikami, że rynek muzyczny jest dla artystów promujących się za wszelką cenę i w każdy możliwy sposób. Tych, którzy są poza nim nazywa się "ambitnymi". Trochę to groteskowo wygląda, ale termin --ambitny-- (używany w kontekscie szyderczym), oznacza muzykę tworzoną dla odbiorcy, mającą na celu przekazać mu "coś więcej", w sposób nieprzeciętny...

Ja tam nie mam dylematu decydując się między: koncertem Majdaryny w centrum handlowym / wieczorem w pubie przy muzyce zespołu, którego członkowie grają na codzień w kapelach: punk`owej, soul`owej i r`n`b, byłem kiedyś na takim koncercie w Warszawie. "Do jutra"...bodajże tak się nazywali, wokalista znany jest z festiwali/konkursów poezji śpiewanej, nikt nie zasnął, nie gwizdał...niezłe klimaty...
czendo
PostWysłany: Sob 19:40, 26 Sty 2008    Temat postu:

Pietruch napisał:
większość uważa, że "muzyka ambitna nie jest w modzie".

Jak to - a Piotr Rubik? Shocked

Laughing Cool

Michał - a taaak, wiem... Razz
Black_Ranger
PostWysłany: Sob 16:31, 26 Sty 2008    Temat postu:

a ja lubie country ( ale nie takie jak gorzkie dymy )
i budke suflera - Czendo cos na temat moich gustów wie (:
Pietruch
PostWysłany: Pią 18:13, 25 Sty 2008    Temat postu:

Wyznaję zasadę: Nie wstydź się "za kogoś" i muzyki której słuchasz.
No cóż...niektórzy słysząc, co mam na playliście w Winampie robią minę zmieszaną...

Da się zauważyć, że po pierwsze: dzisiaj każdy niekomercyjny album jest nazywany "muzyką ambitną", a po drugie: większość uważa, że "muzyka ambitna nie jest w modzie".

P.S. A na playliście u mnie w Winampie znajdują się m.in.: (Polecam)
Polucjanci
J. Badach
Simply Red ("Angel" ft. Fugees)
Eric Benet ("The Last Time")
Nate James ("Funky love"
Toto
Michael McDonald ("Since I Lost My Baby")
Jeff Golub ("Ain't No Woman [Like The One I Got])
...i wiele, wiele więcej...a teraz słucham Blue Cafe "Ciebie Mam".. Dancing
Agnes
PostWysłany: Wto 16:42, 02 Paź 2007    Temat postu:

Ależ zupełnie się nie przejmuj! W masie swoich znajomych i przyjaciół, ludzi, którzy dzielą moje upodobania muzyczne mogę policzyć na palcach jednej ręki Smile
Na koncerty chodzi ze mną jeden przyjaciel, bo inni twierdzą, że "nie mają czasu" Razz
Andrew.
PostWysłany: Pon 20:49, 01 Paź 2007    Temat postu:

dziekuje ze mnie wspieracie Smile bo w końcu "jestesmy w tym razem"
czendo
PostWysłany: Pon 14:08, 01 Paź 2007    Temat postu:

Też się podpisuję, nie przejmuj się Andrew, znam rewelacyjnych ludzi, którzy słuchają świetnych rzeczy, ale u nich w środowisku królują dicho i techno, i są zupełnie niezrozumiani. Dlatego dobrze, że jest internet, gdzie możesz poznać muzyczne bratnie dusze Smile
Black_Ranger
PostWysłany: Nie 18:34, 30 Wrz 2007    Temat postu:

akinomka napisał:


A czy wszyscy w klasie tak zareagowali, może znalazł się jakiś wyjątek? Very Happy Wspomnę tu historię Black Rangera, którego muzyką polucyjną zaraziła nauczycielka, która przyniosła na lekcję płytę TPP...

Smile


jednakowoż Oni też nie siedli mi od razu... niby przynioslem tą plyte do domu, ale też mi nie siadła..
dopiero później - tak jak Tobie; zaskoczyła Smile
ogs
PostWysłany: Nie 18:23, 30 Wrz 2007    Temat postu:

jedni słuchaja tego,inni innego.I nikomu nic do tego.Wysmiewac to mozna za takie komentarze,a nie muzyke.Nie chciałabym,zeby to zabrzmiałojak gderanie starej baby,ale takie teksty to TAK PO PROSTU oznaka niedojrzałosci.
akinomka
PostWysłany: Nie 15:25, 30 Wrz 2007    Temat postu:

Andrew, muzyka polucjantowa to nie jest coś, co się podoba od pierwszego przesłuchania. Tak było np. ze mną, przesłuchałam z ciekawości i rzuciłam w kąt jako nic ciekawego Embarassed Potem wróciłam przypadkowo do tej płyty i tak słucham już od kilku lat Smile Może było trzeba zacząć swoje wystąpienie od wywodu na temat muzyków i fenomenu grupy, tak aby zaciekawić klasę. Powiedzieć, że to jest muzyka trudna, do której trzeba dorosnąć i cierpliwie kilkakrotnie wysłuchać. I mimo że być może w gusta niektórych nie trafi, to przynajmniej zdobędzie uznanie u tych, którzy słyszą Wink

A czy wszyscy w klasie tak zareagowali, może znalazł się jakiś wyjątek? Very Happy Wspomnę tu historię Black Rangera, którego muzyką polucyjną zaraziła nauczycielka, która przyniosła na lekcję płytę TPP...

Nie łam się i Applause za odwagę zaprezentowania swojej ulubionej muzyki! Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group